Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 lipca 2012

Rozdział 2.


-Wszystko wali się na ryj, świetny drugi dzień w szkole, no nie? – Mruknęłam ze łzami w oczach i weszłam po schodach do pokoju. Upadłam bezwładnie na łóżko. Cały czas myślałam dlaczego on mi to zrobił, za co on mnie tak nienawidzi?  Wzięłam z szafki iPoda i włączyłam kawałek Pezeta – Spadam. Nagle poczułam jak ktoś siada na łóżku, obróciłam się i zobaczyłam Stylesa. Nawet nie usłyszałam otwierających się drzwi.   Momentalnie wyciągnęłam słuchawki z uszu i usiadłam po turecku.
-Co się stało? – Zapytał Hazz.
-Mój chłopak mnie zdradził z moim najgorszym wrogiem. Zerwałam z nim.. – on nic na to nie odpowiedział tylko mnie mocno przytulił.
-Nie wiem dlaczego taki kretyn zdradza tak, ładną dziewczynę – powiedział starając się mnie pocieszyć.
-Emm.. Dziękuję – zarumieniłam się.  Po chwili w pokoju znalazło się już pięciu przyjebów, którzy mnie pocieszali.
-Ej! Może zagramy w butelkę? – Zaproponował Louis.
-Czemu nie – odpowiedzieli chłopcy i popatrzyli na mnie.
-No dobra – rzuciłam. Louis wykręcił i wypadło na Harrego.
-Prawda czy wyzwanie? – Spytał.
-Wyzwanie  - odpowiedzial Loczek.
-Przytul kogoś z tej szóstki –Hazza popatrzył w moją stronę, przysunął się i przytulił mnie, uśmiechnęłam się do niego.
-HE’S MINE! – Krzyknął żartobliwie Lou, a wszyscy zaczęli się śmiać.
-Chłopaki! Marta ma dołeczki w policzkach - Zayn zerknął na mnie. Chłopcy momentalnie odwrócili się i powiedzieli  krótkie „awww.”  Czas jakoś szybko zleciał, w ogóle nie myślałam o tym dupku Paulu. Przeprosiłam na chwilę chłopców i poszłam na górę zobaczyć co jest zadane na jutro, były tylko ćwiczenia z polskiego więc pomyślałam, że skoro polski jest ostatni to przepiszę od kogoś. Usiadłam na łóżku, znalazłam pilota i włączyłam telewizję. Szczerze mówiąc nie było nic ciekawego więc zostawiłam na Discovery, gdzie leciała właśnie „Szkoła Przetrwania” ,,smacznego Bear” – pomyślałam i zerknęłam na wyświetlacz telefonu,  4 nieodebrane połączenia od Kasi i jedna wiadomość od Ian’a. Byłam ciekawa o co chodzi Ian’owi, treść mnie trochę zdziwiła: Marta, ja przepraszam za Paula, to jest jakiś idiota. Nic nie wiedziałem o tym przysięgam! Mam nadzieję, że nie przestaniemy się przyjaźnić przez niego? Xx
Nie miałam pojęcia co odpisać , chwilę się zastanowiłam i coś takiego mi z tego wyszło – Ian to nie takie proste. Ty za  niego nie musisz przepraszać.  Przyjaźnimy się od trzech lat i nie mam zamiaru tego kończyć : ).
Teraz jeszcze tylko zadzwonię do Kasi.
-Halo? – Odebrała po dwóch sygnałach.
-Swan, przepraszam, że tak szybko stamtąd poszłam, chodziło o Paula.
-Aha, to fajnie. Nie no spoko.
-A może wpadniesz teraz do mnie? No i do chłopców.
-O MÓJ BOŻE! SĄ TAM?!  - Kurwa no nie. Nie mogę, przepraszam.
-No to następnym razem, siems – rozłączyłam się i z powrotem zeszłam na dół. Liam i Louis się wygłupiali, Nialler coś jadł, a Hazza i Zayn rzucali się poduszkami.
-Chłopcy! Zaraz mi dom rozwalicie! – Krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam.
-Oj tam, nic takiego się nie stało – powiedział Loczek.
-Nic się nie stało z żadną wazą – mruknął Malik i odwrócił głowę.
-Aha okej. Czekaj czekaj, waza.. Gdzie jest ulubiona waza mamy?!
-Tam stoi – Dady pokazał ją palcem.
-Przecież powiedziałem, że nic się z nią nie stało – wyszczerzył się Zayn.
-Nawet mnie nie denerwujcie – usiadłam na sofie. Chłopcy odłożyli poduszki, a co mnie zaskoczyło Niall przestał na chwilę jeść. Popatrzyli na mnie.
-Nadal się przejmujesz? – Zapytał Malik.
-Jak mam się nie przejmować? Rok z nim zmarnowałam.. I jeszcze go kocham, Boże jaka ja głupia byłam i w dodatku nadal jestem.
-Przestań – Harry przysiadł się i objął mnie ramieniem. – Nie jesteś głupia to po pierwsze, a po drugie, jesteś świetną dziewczyną znamy Cię z chłopcami dopiero od jakiś – popatrzył na zegarek- ośmiu godzin, i uważamy, że jesteś naprawdę wyjątkowa.
-Hazz ma rację – potaknął Nialler.
-To miłe z waszej strony, ale teraz pójdę do pokoju wolę trochę pobyć sama – uśmiechnęłam się sztucznie i weszłam na górę. Włączyłam telewizor i akurat na 4fun.tv leciał Olly Murs – Dance With Me To Night. Zaczęłam śpiewać i tańczyć , pewnie słychać mnie było na dole. Później Michael Jackson – Billi Jean. Poszłam na dół po sok. Do kuchni weszłam moonwalkiem, wzięłam do ręki szczotkę do podłóg i zakręciłam się kilka razy. Stanęłam w miejscu gdy zobaczyłam chłopców gapiących się na mnie i powstrzymujących śmiech.
-No ten… Ja po sok – odłożyłam szczotkę.
-Nieźle śpiewasz, no i tańczysz – uśmiechnął się Malik. A chłopcy pękali ze śmiechu.
-Ta, także …Emn... Może skoczymy gdzieś na.. No – zaczerwieniłam się.
-No na miasto? – Zaśmiał się Harry.
-Tak, to ja się pójdę przebrać – weszłam na górę i spojrzałam przez okno na termometr. Nie było zbyt ciepło, tylko 17 stopni. Z resztą w Londynie prawie zawsze jest taka pogoda. Ubrałam czarną bluzę z napisem „MAKE LOVE” , fioletowe rurki i czarne vansy. Nałożyłam lekki makijaż, wzięłam jeszcze czarną torbę z Converse i zeszłam na dół.
-Zajęło Ci to tylko 30 minut – mruknął Louis.
-Przepraszam, nie mogłam się zdecydować na bluzę z  „MAKE LOVE” czy „I LOVE IRISH BOYS”.
-Ta druga by mi się spodobała –  powiedzial Nialler, uśmiechając się słodko.
-E tam, ta jest lepsza – odezwał się Harry.
-Ekhm – chrząknął Zayn. – Może wreszcie pójdziemy?
-O co ci chodzi? – Warknął Harold.
-Mi? O nic. Idziemy?
-Tak – powiedziałam i wyszliśmy z domu. Nie wiem o co poszło chłopakom i nie chcę się zbytnio mieszać. Ale mam dziwne wrażenie, że to o mnie chodzi.  Chodziliśmy trochę po sklepach, potem na pizze i lody. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Zawsze uważałam, że Harry to typowy Playboy, ale okazał się świetnym przyjacielem, no co ja gadam.. Nie tylko przyjacielem, podoba mi się. Ale przecież mu tego nie powiem. Na koniec odprowadzili mnie pod dom. Zayn podszedł do mnie i mnie przytulił. Harold patrzył na niego takim wzrokiem, którego naprawdę można się przestraszyć.
______________________________________
Co o tym sądzicie? No teraz będę dodawała co 4 dni  rozdziały :)) .
Z kim wolicie żeby była Marta..? Harry or Zayn ? Napiszcie w komentarzu lub #tweetme .
LOVE YA ♥


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 1.


Obudziłam się koło 7:15, do szkoły miałam na 8:45 więc został dużo czasu na naszykowanie się. Włączyłam radio i weszłam do łazienki, przebrałam się w ciemnoczerwone rurki, czarny sweter zakładany przez głowę z napisem „ BE MY HERO” i niebieskie vansy. Umyłam twarz, zęby i zawiązałam włosy w kok. Gdy wychodziłam z łazienki usłyszałam pierwsze akordy piosenki „WMYB” od razu zaczęłam śpiewać i skakać. W rytmie piosenki zeszłam na dół po schodach na śniadanie.  Usłyszałam rozmowę kilku osób dobiegającą z salonu.
-Dzień dobry mamo – powiedziałam śpiewająco.
-Cześć córeczko.
-Gdzie jest sok pomarańczowy ? – Zapytałam siadając na wysokim taborecie.
-Na szafce – odparła. – Marta, posłuchaj.. Możesz tu przyjść na moment ?
-No tak już idę -  mruknęłam niechętnie. Weszłam do salonu spoglądając na mamę. – Co jest?
-Będę menagerką tej grupy – wskazała pięciu chłopców siedzących na kanapie. Aż zaniemówiłam przecież to chłopcy z One Direction.
-Cześć, ja jestem Harry to jest Zayn, tam siedzi Louis , Liam i Niall .
-Nie musisz przedstawiać jestem waszą fanką – uśmiechnęłam się. – Ja jestem Marta.
Na zewnątrz po mnie nic nie było widać, ale w środku serce waliło mi jak młot. Usiadłam pomiędzy Zaynem i Harrym. Mama rozmawiała o czymś z Dadym, ja lekko zerknęłam na Zayna, on wtedy odwrócił głowę i lekko się uśmiechnął, aż się zarumieniłam.
-Na którą masz do szkoły? – Zapytała mama.
-Na 8:45, idę z Kasią. A która jest ?
-8:15 – powiedział Nialler.
-Dobra to ja się zbieram – podniosłam się z kanapy i poszłam po moją niebieską torbę z napisem „I love One Direction” gdy wychodziłam chłopcy uśmiechnęli się widząc ten napis. Pomachałam im i wyszłam. Dwie przecznice od mojego domu stała już Kasia.
-Cześć – przytuliłam ją. – Nie zgadniesz co się stało!
-Na pewno jest to bardzo poruszająca historia.
-Moja mama jest menagerką 1D ! Dzisiaj rano z nimi gadałam. Myślałam, że zawału dostanę!
-O stara! No co ty?
-Nie mogę nadal uwierzyć, ale nie mów nikomu nic bo by mnie w szkole dziewczyny zabiły.
-Jasne, rozpowiem wszystkim. Boże jaka ja jestem zła – zaśmiała się.
-Kasia!
-Matko, no przecież żartuję – rzuciła.  Poszłyśmy w stronę szkoły przed którą czekali na nas mój chłopak Paul i jego brat Ian.
-Cześć chłopaki – uśmiechnęłam się i pocałowałam Paula w policzek.
-Ta, cześć – parsknął.
-Coś nie tak? – Zapytałam.
-Nie wszystko okej – objął mnie ręką w pasie i weszliśmy do szkoły. Chwilę rozmawiałyśmy z chłopcami potem podeszłyśmy do naszych szafek.
-Marta.. – Zaczęła Kasia.
-No co tam?
-Coś nie tak między tobą a Paulem?
-Nie wiem, ostatnio on jakoś inaczej się zachowuje.
-Słuchaj , trochę dziwnie o tym mówić, ale ostatnio widziałam go z naszą ukochaną Clarą.
-A co w tym dziwnego? Może przypadkiem się spotkali.
-I przypadkiem trzymali za ręce i całowali – przewróciła oczami.
-Co?!  To nie może być prawda! Po prostu zajebiście – powiedziałam prawie płacząc. Podbiegłam do Paula.
-Co ty sobie kretynie wyobrażałeś?! Myślałeś, że ja się nie dowiem?!
-Marta! Skarbie o co Ci chodzi? – Powiedział oburzony.
-Jak tam twoja Clara?! Weź zejdź mi z oczu – rzuciłam o ziemię naszyjnikiem, który od niego dostałam na osiemnastkę. Wybiegłam ze szkoły , nie miałam pojęcia gdzie iść więc usiadłam na pobliskim murku, kryjąc rękami zapłakaną twarz. Usłyszałam jak ktoś mnie woła oczywiście to była Kasia.
 -Gadałam z tym dupkiem .. – rzuciłam.
-You don’t say. Zauważyłam , jaki idiota.
-Daj spokój. Szkoda gadać, zmarnowałam z nim rok ..  -Już po dzwonku – wytarłam łzy rękawem od swetra. – Rozmazałam się?
-Nie… Tak . Bardzo – zaśmiała się.
-Weź wyjdź. Chodź już wracamy do tej szkoły.
-Nie chce mi się. Zrywamy się?
-Tobie się nigdy nic nie chce, nie, nie zrywamy się. Chodź już.
-No dobra – mruknęła. Weszłyśmy do szkoły, na korytarzach już było pusto. Weszłyśmy do klasy, na szczęście mam dzisiaj tylko sześć lekcji i nie muszę długo na niego patrzeć. Lekcje minęły szybko, tylko jedynie na chemii i polskim trochę się dłużyło. Gdy wychodziłam ze szkoły Paul mnie zaczepił.
 – Myślałaś, że Cię kochałem? Żałosna jesteś ! – Zrobiłam tylko wielkie oczy i uciekłam stamtąd. Po drodze cały czas płakałam, pewnie byłam cała rozmazana. Doszłam do domu, włożyłam kluczyk w zamek d drzwi i okazało się, że w środku ktoś jest. Mama miała przecież być na mieście. Weszłam do domu i zobaczyłam jak Nialler robi coś w kuchni z Louim, a Liam, Harry i Zayn rozmawiają na kanapie.
-Marta ! Co się stało? – Malik zerwał się z kanapy widząc mnie, a za nim Dady i Hazz.  
______________________________________________
I jak? Może być ? :DD. Jak chcecie jakieś zmiany w opowiadaniu wprowadzić to piszcie w komentarzach ! :) xx

CZYTASZ = KOMENTUJESZ


Bohaterowie.

Marta Lloyd
Ma osiemnaście lat, pochodzi z Polski. Jej tata był anglikiem a mama polką.  Jest w ostatniej klasie liceum. Ma tu wielu przyjaciół i  chłopaka z którym ostatnio nie zbyt dobrze jej się układa - Paula . Jej mama zajmuje się „sprawami gwiazd” była menagerką między innymi Afromental. Najlepiej dogaduję się z Kasią Swan którą poznała w 2 klasie gimnazjum. Jej największą rywalką a dawniej przyjaciółką jest Clara  Page .  Przeprowadziła się do Londynu z Polski, mianowicie z małej miejscowości o nazwie Wieluń za którą cholernie tęskni. Uwielbia One Direction, Justina Biebera, Demi Lovato, lubi też niektóre kawałki z polskiego rapu. Nie słucha jednego gatunku muzycznego to by było nudne. Nie jest leniwa, może czasem lubi sobie bez sensu poleżeć i popatrzeć w sufit.
Kasia Swan
Osiemnastolatka, urodziła się w Angli a jej babcia mieszka w Polsce. Z Martą mówi po polsku , ale na  mieście i w szkole rozmawiają po angielsku. Przyjaźni się z Martą całkiem długo. Tak samo jak i ona nie lubi Clary. Kasia słucha rapu np. Eminem , Pezet, Grubson, Metrowy a najczęściej Paktofonika, ale dała się przekonać One Direction. Szczerze mówiąc to ich uwielbia.  Jeśli kogoś nie lubi potrafi być wredna.
Clara Page
 Osiemnastolatka. Elita szkoły. Przynajmniej ona tak uważa bo może mieć każdego. Zniszczyła już jeden związek Marty. A pomyśleć, że się przyjaźniły.
Ian i Paul Waesley
Bracia , Paul ma 19 lat a Ian 18. Obydwoje przyjaźnią się z Martą i Kasią. Paul jest chłopakiem Marty. Niestety nie będzie jej wierny. 
One Direction
Harry Styles -18 lat..
                                                                  Zayn Malik - 19 lat.
Niall Horan - 19 lat.
Liam Payne - 19 lat.
Louis Tomlinson -21 lat.

_______________________________________________________
Podobają wam się postacie ? Myśle, że są całkiem dobre XD.